__________________________________*oczami Harrego*
-No więc zostaliśmy sami...-powiedziała ognistowłosa dziewczyna.
-Tak... Teraz tylko ty i ja i tele....-nie dokończyłem wypowiedzi bo nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi do domu. Obejrzałem się za siebie i ujrzałem wchodzącą dziewczynę o brązowych oczach. Michalina.
-Misia!! Jejku !! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiliśmy!! - skoczyła do nastolatki moja dziewczyna i mocno ją przytuliła.
-Ja...ja przepraszam ale musiałam pomyśleć..-wtuliła się w nią brunetka. Pomimo, że Misia to nie siostra Di to widać, że się kochają. Podszedłem do nich i silnym ramieniem przytuliłem obie do swojego torsu. Niepewne tego co się stało spojrzały na siebie i jakby porozumiały się telepatycznie, że im nic nie grozi i odwzajemniły przytuleni. Po chwili usiedliśmy na kanapie w salonie i włączyłem TV. Usiadłem po środku i objąłem obie ramieniem. Wtuliły się we mnie. Czułem się jak bohater.
-Jak się czujesz mała?-spytałem Miśkę.
-Jest ok.-powiedziała pociągając nosem.
-Wiesz Di.... Zazdroszczę ci!!- powiedziała brunetka z uśmiechem.
-Mi...?? A czego?
-No raczej kogo!! Jesteś cudowny Harry. Ah gdybym była ciut starsza....
-To na pewno byłabyś moja- uśmiechnąłem się do niej, a Di posłała mi zdziwione spojrzenie.
-Czy ty flirtujesz z moją "siostrą" na moich oczach?!- powiedziała udając złość.- Ale z ciebie dupek!- walnęła mnie w ramię i zaśmiała się kiedy udałem, że mnie to zabolało.
-Może i dupek.... ale to twój dupek- wyszczerzyłem się do niej ukazując szereg zębów.
-Masz rację... mój dupek..-cmoknęła mnie w policzek i położyła swoją rękę na moim udzie lekko ściskając przy tym. Zaśmiała się i powiedziała:
-A tak przy okazji to całkiem masz zgrabną dupcię kochaniutki. - Spojrzałem na nią a potem na Misię i wszyscy parsknęliśmy śmiechem. Postanowiliśmy, że coś obejrzymy. Di poszła z Misią coś wybrać, a ja czekałem na nie. Gdy w końcu przyszły okazało się, że wybrały film p.t. "Poznaj moją teściową". Gdy film się skończył było coś po 22 ale nie wiem ile dokładnie. Spojrzałem na dziewczyny, a one spały. -Aha super. Oglądałem film całkiem sam. Dzięki.-pomyślałem i przykryłem je kocem. Poszedłem do kuchni by zrobić sobie herbatkę. Mimo, że byłem pierwszy raz w domu Dominiki to jakoś dziwnie było.. Wszystkie przyprawy, słoiki z warzywami i inne tego typu rzeczy były rozmieszczone w ten sam sposób co w moim i chłopaków domu. Wstawiłem czajnik z wodą na herbatę i z szafki nad zlewem wyciągnąłem kubek. Wsadziłem saszetkę z esencją i usiadłem przy stole czekając aż woda się zagotuje. Czekałem około 2 min i usłyszałem dźwięk bulgotania i pstryknięcie. Wstałem i nalałem wody do naczynia. Wziąłem kubek do ręki i powędrowałem z nim do salonu. Przysiadłem na fotelu obok śpiących dziewczyn. Upiłem łyka herbaty i odłożyłem na drewniany stolik obok kanapy. Spojrzałem na telewizor, akurat lecieli " Szybcy i wściekli 4" więc postanowiłem, że sobie obejrzę. Nie oglądałem zbyt długo bo moje powieki stawały się coraz cięższe i cięższe, aż w końcu same opadły, a ja odpłynąłem w błogi sen....
___________________________
*oczami Ali*
Jechaliśmy około 20 minut nie przestając rozmawiać. Po tym czasie
dojechaliśmy do jakiegoś ustronnego miejsca. Szyby w samochodzie były
przyciemniane i prawie nic nie widziałam.. Louis otworzył mi drzwi, a ja
wysiadłam. Rozejrzałam się dookoła i moim oczom ukazał się przepiękny
widok :
-Louis! Jak tu pięknie!
-Takk! Wiedziałem, że ci się spodoba! W końcu to ja wybierałem- powiedział dumnie brunet.
-Ohh jakiś ty skromny! Ale muszę przyznać, że masz wyśmienity gust.
-Dziękuję. Czy mówiłem ci, że bosko wyglądasz?
-Tak
chyba z 10 razy w drodze tutaj, ale mnie się nigdy nie znudzi słuchanie
ciebie nawet jakbyś gadał największe bzdury na świecie.
-Miło mi!
Zapraszam cię do stolika.- wskazał na nakryty stolik zaraz obok jakiejś
restauracji. Podeszliśmy do niego, Lou jak dżentelmen odsunął mi
krzesełko, a po chwili sam usiadł na przeciwko. Zasiedliśmy wygodnie po
czym podszedł do nas kelner z menu. Louis zamówił nam lampkę
wina. Mężczyzna zabrał karty i odszedł od nas. Siedząc tak w milczeniu, kiedy
Louis nagle zaczął:
-Noo więc czy chciałabyś coś o mnie wiedzieć? U
u może moje mroczne tajemnice? Eee nie pewnie już je znasz bo każda
directionerka wie o mnie prawie wszystko hmm...?
-Wiesz... Ja nie jestem taka jak inne dziewczyny..
-To znaczy jaka?
-No
taka, że w pewnym sensie "wchodzę w butach" w wasze życie osobiste i
szukam informacji o was i ciągle was obserwuję.... Nie ja raczej wolę
słuchać waszej muzyki, nie obchodzi mnie to czy jest ktoś przystojny czy
ohydny bo dla mnie liczy się wnętrze człowieka, nie chcę wiedzieć co
akurat teraz robicie, czy jak się układa w waszych rodzinach, ja po
prostu kocham was za to jakimi jesteście na prawdę. Wasza muzyka
sprawia, że gdy tylko ją słyszę to zaraz pojawia się uśmiech na mojej
twarzy, kiedy np. oglądam transmisję z waszego koncertu i kiedy widzę
jak fanki płaczą na wasz widok to ja płaczę razem z nimi lub jak chcecie
je pocieszyć to właśnie to się dla mnie liczy niby taki mały drobiazg, a
nawet nie masz pojęcia jak cieszy..- to powiedziawszy nastała grobowa
cisza. Lou siedział jak osłupiały. Nie wiedział chyba co na to wszystko
powiedzieć. I nagle dobiegł do moich uszu jego głos.
-Wiesz... Nie spodziewałem się tego. Jeszcze nikt nigdy mi nic takiego nie powiedział....- zamarłam. Czy uraziłam jego uczucia?
-Louis..
Jeśli powiedziałam coś co cię uraziło to przepraszam i ...- nie
zdążyłam dokończyć bo on położył swój palec na moich ustach i sam
przemówił.
-Nie.. Nie uraziłaś moich uczuć, a wręcz przeciwnie!
Kiedy spotykam jakąś fankę ona chcąc być miła pyta np. "Jak ci się
układa z ojcem, albo jak tam twoja mama? " a tak szczerze mówiąc to ja
nie przepadam za takimi osobistymi pytaniami z obcą osobą ale nie mogę
się na nie gniewać bo chcą być dla mnie miłe... Ty faktycznie jesteś
zupełnie inna niż wszyscy.... To dobrze... Strasznie się cieszę, że cię
poznałem..- ostatnie powiedział na prawdę bardzo cicho ledwo słyszałam
jego słowa, na które troszkę się zarumieniłam.
-D..dziękuję.-
zdołałam wyjąkać. Spuściłam wzrok i wtedy poczułam jakiś ciepły dotyk na
swojej dłoni.. Spojrzałam na twarz bruneta, która była wpatrzona w moją
jak w obrazek..
-C..co? Mam coś na twarzy??- spytałam, a chłopak tylko się uśmiechnął.
-Nie. Po prostu jesteś piękna..-gdy wypowiedział te słowa znów poczułam jak czerwień oblewa moje policzki.
-Dziękuję..-
wyszeptałam cichutko podnosząc głowę gdy poczułam jak ktoś podchodzi.
To był kelner. Nalał nam do połowy kieliszków czerwonego wina i położył
butelkę na stole po czym odszedł.
-Mmmm... jakie dobre- powiedziałam
-Cieszę się, że ci smakuje... Więc może opowiedziałabyś mi coś o sobie?-zaczął Lou
-Ok..
Więc wprowadziłam się do Londynu kilka lat temu.. Mmm.... Co by tu
jeszcze?... Aa! Już mam ! Więc lubię śpiewać, troszeczkę tańczę,
interesuję się fotografią i myślałam żeby obrać ten kierunek na
studiach, ale jeszcze nie wiem.. A wracając to kocham zwierzęta i
naturę. Jestem wolontariuszką w schronisku. Co sobota od 8:00 do 15:00
bo niestety, ale już więcej czasu nie mogłam poświęcać w roku szkolnym,
ale teraz będę tam bywała częściej. - powiedziałam spoglądając na twarz
bruneta. Przyglądał się mi ze zdumieniem wymalowanym na twarzy. Widząc
to postanowiłam, że żeby nie być w tył z wiedzą to sama się też go
zapytam o jego upodobania.
-Lou...?
-Tak?-odpowiedział brunet patrząc głęboko w moje oczy.
-Wiesz
ja już ci powiedziałam to co mi na myśl przyszło... Myślę, że teraz
twoja kolej. Opowiesz mi coś o sobie??- zapytałam wyczekująco
-Jasne!
No więc pochodzę z Doncaster, jestem psychicznie chory jak to mówi do
mnie Niall, hmmm.... Lubię śpiewać, ale to pewnie już wiesz, gram na
gitarze, mój ulubiony kolor to czerwony....I lubię paski..-zakończył
swoją wypowiedź i spojrzał na mnie by zobaczyć moją reakcję..
-Lou... Wiesz...Ja...
______________________________________________
Heej wszystkim, którzy czytają mojego bloga!!
Na początku strasznie chciałam przeprosić za to, że tak strasznie długo nic nie dodawałam ale nie miałam jak bo mój komputer był w naprawie, ale teraz postaram się to nadrobić!!
Sorka, że urwałam w takim momencie ale sami wiecie jak to podsyca ciekawość i dlatego zapraszam do dalszego czytania. Dziękuję za te miłe komentarze i prawie 400 wejść!! Jesteście kochani!! ♥
JESZCZE RAZ BARDZO PRZEPRASZAM ZA NIEDODAWANIE ROZDZIAŁÓW.. :'(
O Nice.
OdpowiedzUsuńThis is fun.
Hahah dobra koniec chwalenia się nieznania angielskiego.
Rozdział jet uroczy. Podoba mi się.
I czemu urwałaś w takim momencie?!
achh... ta ciekawość.
Pisz DALEJ !
Czekam Z niecierpliwością.
Bella♥
__________________
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Super :)
OdpowiedzUsuńHej, rozdział jak zwykle superrr. Przepraszam, że komentarz daję tak późno, ale miałam jakis problem z dodawaniem :**
OdpowiedzUsuń